Forum Tenebraes
Forum RPG: Miasto na granicy Wieloświata
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"In Nomine Magnae Veritatis"
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Tenebraes Strona Główna -> Opowieści
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nirian Samalai Feireniz
Tenebraes



Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 863
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 10:58, 21 Mar 2006    Temat postu:

Fiołkowy Chłopiec

Chłopak podniósł się nieco, tak, by po prostu sobie siąść, z wyciągniętymi przed siebie nogami. Zerknął jeszcze raz na kota, po czym wyciągnął do niego dłoń. Na ustach umalował się nagle nieco wredny uśmiech. Ten kot miał takie złowieszcze oczy – pomyślał chłopak. Kot nie zamruczał lekko, kiedy dłoń przeczesała jego futro, po czym nagle zeskoczył z parapetu na kolana chłopaka, potem zeskoczył z łóżka. Zrobił parę kroków w kierunku wyjścia, po czym obrócił swoją czarną głowę i powiedział:
- Musimy iść, zbieraj się.
Chłopak nagle zwątpił. Chyba naprawdę mocno dostał w głowę, że mu się zdaje, że kot do niego mówi. Postanowił jednak zignorować zwierze i udać, że jest umysłowo zdrowy. Podsunął się nieco do końca łóżka i zerknął na tabliczkę, która niby miała głosić jego dane osobowe. Rurka od kroplówki trochę przeszkadzała, ale dało się jakoś z tym problemem poradzić.
- Mówię chodź. Nie ma czasu, za godzinę ta kobieta przyjdzie cię badać, wierz mi, nie będzie to obmacywanie, które lubisz.
Fiołkowy chłopiec ukradkiem zerknął na kota. Potem znów na tabliczkę. Czytać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
enneid
Obywatel



Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z nad wzgórza na końcu świata (Michałowice)

PostWysłany: Wto 22:13, 21 Mar 2006    Temat postu:

Witold postanowił nie wchdzić do pomieszczenia. Za duzo ludzi. Nie lubiał tłumu. Usiadł więc gdzieś obok na ławce, tak aby mieć widok do srodka i zapalił kolejnego papierosa. Pilnował. Może jakąś gazetę kupić to będzie wyglądało bardziej naturalnie. Tak. rozejrzał się za najbliższym kioskiem,a gdy go znalazł kupił jakieś czasopismo dla kobiet. nie obchodziło nic z gazety. Usiadł trzymajac gazetę w rękach. Pilnował.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lhianann
Obywatel



Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zza okna

PostWysłany: Śro 18:43, 22 Mar 2006    Temat postu:

Vanya

Wyciągneła z portfelika dzięsięciozłotowy banknot i podała taksówkarzowi z lekkim uśmiechem, poczym zamknela drzwi.
Poprawiła na nosie okulary zerówki <lenonki> jakie dodawały jej twarzy nieco dziewczęco- psotnego wyrazu, ruszyła powoli ulica w strone klubu, po drodze pod wpływem impulsu kupiła w mijanej kwiaciarni dopiero co rozwijającą się białą róże, poprosiła o skrócenie długości łodyżki do około 3 centymetrów i wsuneła kwiat za prawe ucho, podpinając wsuwką by napewno trzymał się w jej ogniście czerwonych włosach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lothor
Wprowadzający się



Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wielkopolska

PostWysłany: Śro 21:52, 05 Kwi 2006    Temat postu:

<proszę o wybaczenie za przerwę, lecz było to spowodowane natłokiem pracy>


Fiołkowy Chłopiec

Patrzyłeś na tabliczkę, zastanawiając się czy aby na pewno jesteś normalny. Gdy chciałeś czytać litery się rozmazywały, głowa ci pulsowała, lecz po chwili obraz zaczynał się zaostrzać, pierwszą rzeczą na jaką trafiłeś była pieczątka wyrażająca treść:

„Szpital Świętego Krzyża
ul. Imienia Powstańców Wielkopolskich Poznań
Ordynator szpitala:
Zygmunt Pilarczyk”


Pod spodem znajdował się nieczytelny podpis, twój wzrok zaczął się przemieszczać ku górze, aż w końcu natrafiłeś na napis:

Imie:.......
Nazwisko:.........
Pesel:..........
Wiek: Około 15 lat
Stan: Obrażenia części czołowej i potylicznej czaszki, prawdopodobny wstrząs mózgu, czasowy zanik czucia dolnych kończyn.
Data: 15 stycznia 2006 roku


Jeszcze niżej zamieszczona była lista badań które mają się obyć, były w nim prześwietlenia, badanie układu krążenia i układu nerwowego w kończynach plus kilka innych nazw których nie rozumiałeś.

W tym momencie z zdumienia wyrwał cię kolejne ponaglenie kota, nie dość, że go słyszałeś to on wyglądał jak by chciał coś od ciebie, co spotęgowało wrażenie, że naprawdę do ciebie mówi.


Vanya

Szłaś ulicą swoim normalnym krokiem, część facetów wpatrywała się w ciebie, lecz większość była zbyt najęta swoimi sprawami. Przechodząc koło jednego z bloków usłyszałaś zwoływania i gwizdy jakiś dzieciaków, którzy tak naprawdę nie byli o wiele starsi od ciebie. Kilku ludzi było tak zaganianych, że dostałaś od nich „z bara”. Po jakim czasie ujrzałaś przed sobą budynek klubu Helltown, był on zbudowany z czarnych cegieł, dwustronnie otwierane drzwi przyozdobione złotymi obiciami były chronione przez dwóch ochroniarzy, każdy przynajmniej 190cm. Klub ten był otwarty tylko dla demonów, więc już widząc budynek zaczęłaś wyjmować kartę stałego bywalca. Nie wiedziałaś na jakich zasadach sprawdzają „pochodzenie”, lecz robili to skutecznie, nikt poza demonami nie przebywał tym klubie, ponoć Anioły też mają takie miejsca.

Po okazaniu karty bramkarz otworzył ci drzwi w lekkim ukłonie, po czym zamknęły się one z hukiem. Helltown było takie jak je pamiętałaś, kilka stolików każde po cztery krzesła, czerwona tapeta. Wszystko wykończone i ozdobione złotymi tudzież srebrnymi wzorami. Tutaj można było wypić każdego rodzaju trunek, i z każdego rocznika. Za barem stał barman z lekko wystającymi z pod brązowych i bujnych włosów różkami. Okna były ciemne, tak by nikt nie mógł widzieć co się dzieje w środku, czy na zewnątrz. Po wejściu zauważyłaś, że twoje ulubione miejsce jest wolne, był to stolik zaraz obok dość dużego wykonanego w drewnie z srebrnymi akcentami kominku w którym zawsze płonął płomień, który był prawdopodobnie jedynym źródłem światła. W klubie zawsze panował półmrok.


Witold

Para siedząca w klubie rozmawiała, jadła, piła i bez ustanku wpatrywała się w siebie, co doprowadziło cię niemal do wymiotów, lecz ani myśleli stamtąd wyjść. Po około 2h wpatrywania się zaczęło ci się nużyć. Nagle zobaczyłeś jak oboje wychodzą z klubu, zobaczyłeś jak rozmawiają z ze sobą po czym Paweł wraz z Towarzyszką podchodzą do ciebie, a ty nie możesz się ruszyć!?
Nagle Paweł mówi:

-”Skończ z tym, są lepsze drogi”

Po czym spogląda na towarzyszkę która uśmiecha się serdecznie. Nie jesteś w stanie się ruszyć, ani nic mówić, czujesz jak towarzyszka Pawła kładzie ci rękę na czole, i to miejsce zaczyna cię palić, jest to ból którego nie możesz wytrzymać. W tym momencie otwierasz oczy, widać zasnąłeś, gdy patrzysz w okno klubu nikogo już niema, lecz ty jesteś na skraju paniki i cały spocony, obok ciebie siedzi jakiś pijaczek i chrapie w najlepsze. Raz jeszcze wzdrygnąłeś się po śnie, dopiero teraz zobaczyłeś że zaczyna się robić szaro. Przetarłeś miejsce na czole który wydawał się nieco podrażnione.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nirian Samalai Feireniz
Tenebraes



Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 863
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 13:07, 06 Kwi 2006    Temat postu:

Fiołkowy Chłopiec

Chłopak, kiedy poczuł znów zawroty głowy po prostu się położył. Trzeba będzie odpocząć, bo stanowczo nie podobał mu się ten stan. Nie podobało mu się też to, że nagle ten spasiony kot skoczył mu na brzuch i dalej zaczął do niego gadać. Patrzył mu prosto w oczy i po prostu nawijał jak najęty… o zgrozo.
- Nie słyszysz co do ciebie mówię? Idziemy stąd!
Chłopak nie odpowiedział. Po raz kolejny wytłumaczył sobie, że po prostu ma zwidy.
- No róż się, idziemy!
A jeśli to nie były zwidy? Fiołkowy chłopiec popatrzył na kota. Zwierzak w zdenerwowaniu merdał ogonem. Może ten kot poważnie do niego mówił? Tym razem to chłopak się odezwał.
- Boli mnie wszystko, puki mnie boli to się stąd nie wybieram.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
enneid
Obywatel



Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z nad wzgórza na końcu świata (Michałowice)

PostWysłany: Śro 11:04, 19 Kwi 2006    Temat postu:

Witold nie był pewien czy to był sen. Ta kobieta... jesli jest prawdziwa... coś z nią powinien zrobić. Nie mógł pozwolić by ktoś niszczył jego misję. Wstał niemal natychmiast, zapalił kolejnego papierosa i udał się pod blok Andrzeja. Jęśli go tam nie było, zaczał szukaćw innych miejscach, gdzie zwykł być.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
508
Odwiedzający



Dołączył: 13 Mar 2007
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3

PostWysłany: Wto 6:43, 13 Mar 2007    Temat postu:

Christina Ricci Undressing!
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Innit
Włóczęga



Dołączył: 28 Kwi 2007
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3

PostWysłany: Sob 8:39, 28 Kwi 2007    Temat postu:

wow, look at that!
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Tenebraes Strona Główna -> Opowieści Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin