Tenebraes

Nirian Samalai Feireniz

Rune Haako

Zerknął na Alkazza, po czym uśmiechnął się, zmrużył oczy w niezrozumiałej dla krasnoluda mimice. Kiedy robił krok w stronę tłumu, jego szata zaszeleściła. Znów uniósł ręce, jakby w geście otwartości.
- Z pewną obawą wysłuchuje swojej kandydatury, gdyż wiem, jaka to odpowiedzialność by na mnie spadła. Jednak przyjmę ją, bo ktoś musi ją przyjąć. Przyjaciele. Moja mennica już dzisiaj wywarza dla was monety, a moje kopalnie przyjmą każdego, kto zechce pracować. Mogę zapewnić was, że zadbam, by miasto uniknęło bezrobocia, oraz by coraz prężnej rosło i stawało się potęgą. Przyznam też, że rozważam możliwość stworzenia banku. Wielu z was z pewnością wie, jakie korzyści taka instytucja przyniesie. Tak więc, jeśli nikt nie krzyknie veto, przyjmę stanowisko radnego, z waszej woli.

enneid

Frans uśmiechnął się słabo. Rune potrafi zadbac o interesy.. pytanie tylko czyje... postanowił jednak cos jeszce dodać od siebie:
Kwestia władzy to jedno. kwestia sadu to drogie. Obie rzeczy nie powinno się łaczyc. Dlatego propnuje by ustanowić odrazu instytucję sądu składajacą się z trzech członków, zajmujacych się różnego rodzaju sporami, nawet, sporami miedzy zwyklymi obywatealmi a rada, jesli takowe powstaną. To zwiększy wiarygodnosc samej rady. Propnuje rownież spisać konstytucje gwarantującą prawa wszystkim obywatelom.

Nirian Samalai Feireniz

Bezlitosny

- Omówimy to za chwilkę, panie Frans. Wcześniej musimy wybrać ostatniego radcę. Czy ktoś ma jakąś kandydaturę? Może to być mag, ale w sumie może też być każdy inny, nawet ten Ogr, jeżeli ktoś go poprze. – strażnik przygląda się tłumowi wyczekująco.

Jash

Don Brutto

Ogr zdawał sobie sprawę, że to ostatnia szansa na załapanie się do władz i wyrwania się z plebsu.

- Przyjaciele ! Magia jest mi na tyle bliska na ile jest dla mnie użyteczna, ale jej zgłębianie nie jest dla mnie problemem. Moje działanie cechuje finezja i niczego się nie brzydzę. Zależy mi na tym, aby Tenebraes było gościnnym i bezpiecznym miejscem dla wszystkich, nieważne jakich są ras lub z jakich sfer pochodzą. Jeśli mnie poprzecie, obiecuje wgląd we wszystkie zakamarki miasta i zajmowanie się sprawami najmniej przyjemnymi, acz koniecznymi: wywózką i składowaniem odpadów, lub jak kto woli oczyszczaniem miasta; wezmę na siebie więziennictwo, gdyż strzeżenie porządku i sądy to zupełnie inne bajki. Nie straszne mi są wyzwania związane z ze zrozumieniem Tenebreas i formowaniem go dla naszej wygody i przyjemności zycia. Dopilnuję aby w karczmach nie rozwadniano trunków i żeby prości ludzie nie byli wykorzystywani przez tych, którym urodzenie czy majątek dały "prawo" do wywyższania się czy okazywania pogardy względem nas!!! To i tak delikatne słowa. Tyle z mojej strony. Wybierzcie mądrze - i pomimo moich wcześniejszych wypowiedzi nie mam nic przeciwko współpracy z obraną już czwórką. Rzekłem.

Pluszak

Kate Redstorm

Kobieta wybuchnęła cichym chichotem słysząc zabawną wypowiedź ogra w jej mniemaniu. W sumie wydaje się dość otwarty i chętny do działań. Nie taki złyt kandydat, przynajmniej inny w porónaniu do tego Bezlitosnego...
- Ja Popieram wcześniejsze kandydatury, tzn. Cuchulainna, Bezlitosnego i Rune'a. Uważam też, że ów ogr wydaje się osobową energiczną i na niego też zagłosuję.

Cuchulainn

Sam nie wiedział co myśleć o owym ogrze.
- Póki co rozumiem, że razem w trzy osoby tworzymy radę i potrzeba nam jeszcze dwóch. Póki co się wstrzymuję z głosem na pana Don Brutta.

Kazadar

Kranolud parsknął tylko głośno gdy zaczęli rozmawiać o ogrze.

Jash

Don Brutto

Nie bez powodu Don Brutto był dobrym mówcą. Dostrzegł też reakcję krasnoluda.

- Ach , dziękuję za poparcie szlachetnej damie! Don Brutto nie zapomina przysług, szczególnie ze strony pięknych kobiet. Ale cóż to ja widzę - szanowny brodacz zachowuje się strasznie ksenofobicznie, przynjamniej ja tak to odczułem. Takie lekceważenie wobec możliwego członka rady? Naród Twój jest dumny jak orzeł i uparty jak indyk, ale czy aż tak rasisotwski? - ogr uśmiechnął się fałszywie do Kazadaara. Niespodziewanie przemówił ciepłym tonem - Jako osoba chcąca dobra miast zgłaszam kandydaturę tego oto krasnoluda. Skoro rada będzie wybierana co jakiś czas, ciężko o lepszy wybór- wierzymy wszyscy naszemu drogiemu kapłanowi w przepowiednię o nadchodzącej wojnie. Kto więc lepiej się nada jeśli nie osoba z rodzaju tych, co znają się na surowcach, ich wartości i lokalizacji; wiedzą jak sporządzić z nich broń do obrony oraz kto lepiej zna się na sztuce obronnej? Fortyfikacje krasnoludzkie są aż nazbyt dobrze znane. Szczególnie skarbce..... - dodał ciszej. - Bezlitosny utrzyma porządek w miescie, ale kto obroni miasto? Poza tym jeden wódz zbrojnych możę wykorzystać fakt swej wszechwładzy - co nie znaczy że to zrobi - i sami powinniście wiedzieć, przyjaciele, co dobre dla was. Tak więc zgłaszam kandydaturę owego krasnoluda, który z pewnością przydałby się , zasiadając w radzie!!!

Pluszak

Kazadar

Krasnolud uśmiechnął się.
- Cóż, nic nie rzekłem, a już się mnie atakuje słownie. Zresztą zauważyłem, że nie tylko ja byłem celem czczych domysłów tego ogra. Lecz wybaczcie - zwrócił się do reszty. - jestem Kazadar, krasnoludzki płatnerz i kowal. I nie mam nic do innych ras, no może prócz orków. Jeśli chodzi o moją kandydaturę myślę, że znajdziecie kogoś lepszego. Zresztą chyba obowiązkiem przyszłego kapitana straży będzie chyba też obrona miasta? Ja się nie znam nic na fortyfikacjach czy dowodzeniu. Całe życie poświęciłem memu rzemiosłu. Więc jeśli mam zostać wybrany z tego powodu to się kompletnie nie nadaję. A dotychczas widziałem kilka innym kandydatur, jakiegoś pisarza i rolnika, więc się wtrącać nie będę. Skończyłem.

Jash

Don Brutto

- I bardzo dobrze - mruknął do siebie Don Brutto. Przynajmniej krasnolud nie będzie już bruździł.....

Alqua

Arkar nieśmiało wysuwa się nieco do przodu, zdejmuje kaptur i odchrząkuje... Jest mi niezwykle miło, iż moja kandydatura została wysunięta. Nie wiem czy będę sobie w stanie poradzić z odpowiedzialnością urzędnika, ale mam nadzieję, że tak. Powoli staram się kształcić i polepszać moje umiejętnoości, ażeby wykonywana przeze mnie praca przynosiła jak najlepsze efekty. Jeśli taka jest Wasza wola to zasiądę w radzie.
To powiedziawszy Arkar skłonił lekko głowę i wycofał się.

Nirian Samalai Feireniz

Bezlitosny

Bezlitosny uciszył wszystkie rozmowy uniesieniem ręki. Nie wyglądał na miłego faceta i chyba właśnie dlatego udało mu się zrobić to aż tak skutecznie. Tłum ucichł, a strażnik miejski, swoim ponurym, władczym tonem zaczął mówić dalej:

- Więc tutaj głośno i oficjalnie, że ja, Alberth von Harsklein, kapitan straży miejskiej Tenebraes, aktualnie członek rady, ogłaszam, że rada została wybrana. W jej skład wchodzę ja, Alberth von Harsklein ze Starego Świata, zwany Bezlitosnym przyjmując funkcję radcy militarnego, Cuchulainn ze Starego Świata, kałpana bogini Shaylli jako radcę religijnego, Rune Haako z Neimoidii, inwestora jako radcę gospodarczego, Arkara z Śródziemna jako radcę urzędowego oraz Don Brutto z Sygil, jako radcę publicznego. Rada ta będzie stanowić władzę przez ustalony, już za chwilę okres czasu, z woli ludu i pod ochroną mieczy straży miejskiej. Rzekłem. Proszę o spisanie przez Arkara dokumentu, który uprawomocnia dzisiejszy wybór rady, łącznie z wszystkimi ustawami, które zostaną dziś zawarte. Teraz należy ustalić czas, w jakim rada będzie sprawowała władzę. Sam osobiście proponuje trzy lata. Skończyłem.

+25 do luksusu dla radnych, gdyż wzrosła ich samoocena!

Rune Haako

- Popieram. – powiedział nie wybijając się zbytnio jeden z członków rady.

Surin Atariel Teannar

Reiko Haako

Uśmiechała się delikatnie i patrzyła na zebranych. Jej spojrzenie było ciepłe, przyjazne. Gdy usłyszała nazwisko swojego męża jako członka rady, rozpierała ją duma. Stanęła naprzeciw swojego męża, składając delikatny pocałunek na jego policzku, po czym stanęła obok i zabrała głos:
-Pragnęłabym podziękować w imieniu swoim i swojego męża, za tak szybkie podjęcie decyzji i tak trafne. Ze swojej strony mogę potwierdzić, że mąż mój i ja dołożymy wszelkich starań, by Tenebraes stało się miastem wysoko rozwiniętym cywilizacyjnie, militarnie i administracyjnie. Każdy kto będzie potrzebował pieniędzy, może zatrudnić się w naszej kopalnie. Wiedxcie jednak moi mili, że to przedsięwzięcie nie może się udac bez Waszej pomocy. Za trzy lata odbęda się kolejne wybory, mam nadzieję równie szybkie, spokojne jak te.To jak, czas wziąć się do roboty, prawda?-spojrzała z czułością na Rune.

Alqua

Arkar
Ponownie wysuwa się do przodu i odchrżakując mówi
- Przygotuję wszytkie stosowne dokumenty w jak najkrótszym czasie. Przygotowane one będą w przynajmniej 3 kopiach. Jedną zachowam ja drugą ktoś inny z rady. Trzecia zaś kopia zostanie wywieszona w meisjcu publicznym, ażeby każdy mieszkaniec mógł przeczytać co ustanowiono. Ustawy, które dzisiaj opracujemy trzeba będzie zebrać w jednej księdze wykonanej też w kilku kopiach, ażeby znalazły sie w odpowiednich urzędach (Arkar spojrzał na Bezlitosnego) jak i w miejscach, w których każdy będzię miał do nich wgląd.
Powiedziawszy to Arkar znowu sie cofnął i rozejrzał po twarzach stojących wokól osób.

Pluszak

MG

Piszę jako MG: niestety przez jakiś czas nie będę mieć netu i dlatego wszystkie moje postacie usuwają się lekko na bok. Może to potrwać nawet 2 tygodnie, więc po prostu prosiłbym, żeby nie nawiązywać dialogów z moimi postaciami bo i tak nie odpowiem.

Ten post nic nie zmienia w sesji. Miłej gry.

enneid

Frans znów zabrał glos. skoro ustalilismy kto zasiada w radzie, bedzie trzeba ustalić jeszce trzy sprawy: Po pierwsze należy ustalić ja długa będzie kadencja naszej rady: Proponuję 2 lata. Jest to czas wystarczający, aby rada mogła się wykazać, a z drógiej strony lud powinien dość często decydować czy aby rada nadal spełnia sumiennie swoją slużbe.
Krótka przerwa.
Po drógie należy spisać cos na kształt konstytucji, jako najwyzszego prawa stworzonego przez sam lud, któremu wszystkie ustawy rady były podległe, równiez to zwiekszy wiarygodność samej rady. Proponuję by początkowy kształt tego dokumentu był napisany przez rade, z tym że poprawki może zgłaszać sama ludność na najblizszym zgromadzeniu ludowym, i przez lud konstytucja ma byc zatwierdzona.
Trzecia sprawa dotyczy instytucji sądu o której już wspomniałem. sąd powinien składac się z trzech członków, którzy pod szczegolną ochroną strazy powinna rostrzygać sporne kwestie miedzy ludnoscią, a także między obywaetlami a radą. Sąd nie bedzie miał żadnej władzy ustawodawczej, jednak rada powinna się podporzadkować decyzji sądu, jesli dana sprawa bedzie jej dotyczyć. Rada może oczywiście zasięgnąć oceny u samego ludu, ktory w naszym mieści poinien być najwyzszą instytucją.
Decydujcie obywatele Tenebraes!
Cała ta mowa była powiedzina dość poważnie chociaż co bystrzejsi dostrzegli lekie usmiechy gdy wypowiadał słowo "rada"

Vasemir

Michael Frex

Gdy wszyscy przysłuchiwali się mówcom,do spotkania doszła jakaś postać.Ubrana nie lepiej niż większość,stanęła spokojnie na uboczu.