Forum Tenebraes
Forum RPG: Miasto na granicy Wieloświata
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Żydowski Cmentarz
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Tenebraes Strona Główna -> Seattle by Night
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nirian Samalai Feireniz
Tenebraes



Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 863
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 13:31, 03 Cze 2006    Temat postu: Żydowski Cmentarz

Żydowski Cmentarz



Wygląd: Stary żydowski cmentarz, jeszcze sprzed czasów II wojny światowej. Zniszczone nagrobki ( zwłaszcza podczas drugiej wojny światowej), mnóstwo rozbitych płyt nagrobnych, dokoła topole i cyprysy, alejki spacerowe. Do roku 1957 przyjeżdżali tu Żydzi dnia czternastego miesiąca nissan, by odwiedzić grób rabina Izaaka. Izaak był jednym z tajnych wykładowców Talmudu, w latach drugiej wojny światowej. Po roku 1957 nikt już nie odwiedzał cmentarza z niewiadomych przyczyn.
Co wiadomo: Cmentarz założono w pierwszej połowie dwudziestolecia międzywojennego. W trakcie holocaustu wielu Żydów przyjechało do Seattle, co w późniejszych latach przyczyniło się do rozrostu cmentarza. Do roku 1957 Żydzi z całego świata zjeżdżali się na cmentarz, do grobu rabina Izaaka.
Plotki:
- po 1957 roku na cmentarzu zaczął straszyć duch Izaaka
- wg legendy spełniały się wszystkie prośby pozostawione a grobie Izaaka
- mimo, że nikt tu nie przychodzi, wydaje się, ze cmentarz żyje własnym życiem
- ludzie w Seattle uważają, że cmentarz jest nawiedzony i boją się tu przychodzić
- cmentarz odwiedza tajne stowarzyszenie żydowskich magów
- podobno w niektórych grobach można znaleźć złote monety i różne kosztowne przedmioty

Premia PW: 2 (premia dla twórcy: Surin)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BadGuy
Obywatel



Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: tam gdzie Diabeł mówi dobranoc

PostWysłany: Pon 11:24, 05 Cze 2006    Temat postu:

Biskup Albin Kov

Albin oddawna już interesował się tym miejscem, wkońcu znalazło się troszeczke czasu aby tu zaglądnoć, a może i nawet sie tu ulokować. Cudny widok zastał jego oczy, wysokie stare nagrobki między drzewami, unosząca sie gęsta mgłą tuż nad ziemią , jakby ukrywała jakieś tajemnice.
A tych tajemnic ponoć było nie mało, niekt tu nie przychodził podobno tu straszyło, może to tylko zabobony albo prawda kto wie? Albin Kov otworzył bramę i wszedł do środka , rozpoczął swój spacer po tym przerażającym miejscu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nirian Samalai Feireniz
Tenebraes



Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 863
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 11:32, 05 Cze 2006    Temat postu:

Cmentarz zdawał się być idealnie pusty. Księżyc był przysłonięty chmurami, tak samo jak gwiazdy, a z nieba padał ulewny deszcz, powodując, że cmentarz był nieco błotnisty. Buty wampira były już pokryte mokrą ziemią. Stąpał wśród nagrobków. Szukał czegoś konkretnego? Topole i cyprysy lekko kołysały się przez wiatr, który lekko szarpał szaty zwiastuna czaszek. Coś nagle zaszumiało, nachuchało. Albinowi gdzieś z góry przyglądała się uparcie sowa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BadGuy
Obywatel



Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: tam gdzie Diabeł mówi dobranoc

PostWysłany: Pon 11:37, 05 Cze 2006    Temat postu:

Biskup Albin Kov

Albin spojrzał w góre na miłe stworzenie, poczym zaczał rozgladać sie dalej za nagrobkiem rabina Izaaka. Wszystkie plotki dotyczące tego cmentarza choć troche odnosiły się do jego osoby a raczej ducha. Zwiastuna mało obchodziły zmiany pogodowe, szanował moc uważał, że tak musi być. Zaczął baczniej się rozglądać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nirian Samalai Feireniz
Tenebraes



Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 863
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 11:47, 05 Cze 2006    Temat postu:

Grób, a raczej grobowiec Izaaka był dość poniszczony i zaniedbany. Zniszczone znaki, niemal niewidoczny napis z jego imieniem i datą śmierci, sporo ziemi na nim i brak jakikolwiek zniczy czy kwiatów. Grobowiec miał prawie półtora metra wysokości. Duża, kamienna płyta wejściowa zdawała się być lekko nadkruszono i nie do końca zamknięta. Naglę, gdy Albin przyglądał się dokładniej temu miejscu, poczuł jak coś otarło mu się o nogę. Było to czarny kot o dużych, zielonych oczach. Kiedy spojrzenie nekromanty utkwiło w zwierzaku, ten skoczył w stronę grobowca i przemknął przez niewielką wyrwę w płycie. Zniknął w środku. Sowa lekko zachuchała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BadGuy
Obywatel



Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: tam gdzie Diabeł mówi dobranoc

PostWysłany: Pon 12:01, 05 Cze 2006    Temat postu:

Biskup Albin Kov

Zwiatuna nieco to zdziwiło, jakos takiego obrotu sprawy sie nie spodziewał. podszedł do krypty starając się znaleść jak największą szczeline wn iej aby dostać sie do środka. obejżał dokładnie całą budowle, spojrzał jeszcze raz na sowe. Nie widząc żadnych większych wyrw Albin ruszył nad najmłodszą część cmentarza szukająć grobu który on uzna za odpowiedzni, by zacząć rytuał.
Cudnie oto mi chodizło - ucieszyl sie stary kainita, kiedy znalazł grub jakiegoś młodego mężczyzny. wyciągnął z płaszcza cztery czarne świece ustawił je w odpowiedznich miejscach , swoją maskę położył na grobie i zaczął wypowiadać tajemne inkantacje.dopiero po chwili zorientował się że jego świece przestaly sie palić, wyśmiał siebie w duchu, a następnie wziął pokrywki od zniczy i zakrył knoty swych świec.

Rytuał sie dopełnił, jeszzce tylko chwila. Po upływie kilku minut ziemia zaczęła się ruszać, z grobu wyszła istota ponownie powołana do życia. Zwiastun ruszył ze wym tworem pod krypte Izaaka.
Odsuń !- Albin wskazał palcem na krypte. Czekał teraz na rezultat.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nirian Samalai Feireniz
Tenebraes



Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 863
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 12:48, 05 Cze 2006    Temat postu:

Płyta odsunęła się z łatwością. Co więcej, kiedy zombie próbował ją ruszyć, pękła na pół. Przez ciemność Albin zobaczył, że znajduje się tam jakaś otwarta trumna. Pochylił się nagle nad nią, przyglądnął. Ledwo co tam było widać, było za ciemno. Nagle Albin poczuł silne uderzenie w plecy i zwalił się na ziemię, uderzając głową o marmurowe schodki grobowca. Kiedy tylko obrócił głowę by zobaczyć, kto go zaatakował, ku swojemu przerażeniu spostrzegł, że cios wykonał jego zombie! Jak to możliwe?! – pomyślał nekromanta. Ożywiony przygotowywał się właśnie do kolejnego ciosu, a Albin zdawał się być niemal bezbronny, leżąc tak wśród błota.

Albin: Lekko Ranny, Leży


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BadGuy
Obywatel



Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: tam gdzie Diabeł mówi dobranoc

PostWysłany: Pon 12:56, 05 Cze 2006    Temat postu:

Biskup Albin Kov

Ex nihillo !- Jedyne słowa które był wstanie wypowiedzieć wtej chwili. Całkowicie zaskoczony stary wampir nie chciał odwołać swoje nieumarłe dziecko. Oby to zadziałało - pomyślał. Jednak nie nic to nie dało Albin starał się odsunąć, zombi nie są szybkie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nirian Samalai Feireniz
Tenebraes



Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 863
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 13:08, 05 Cze 2006    Temat postu:

Albin szybko zorientował się, że tradycyjnym sposobem nie odegna umrzyka. Cisnął więc w niego energię tak, by uszkodzić ciało, wygnać to, co kontroluje trupa. Robił to na oślep, na farta i co go zdziwiło, odniósł całkiem sensowny sukces. Ożywieniec zamiast wyprowadzać kolejny cios, sam zachwiał się i niemal nie przewrócił się. Nekromanta wiedział, że kolejne takie odesłanie powinno rozwiać zaklęcie, które rzucił. W sumie było to jego zaklęcie, znał je. Udało mu się też nieco zmienić pozycję na wygodniejszą, kiedy Zombie wyprowadził kolejny cios. Albin w tej chwili raczej nie rzuci swojego odesłania, chyba że chce oberwać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BadGuy
Obywatel



Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: tam gdzie Diabeł mówi dobranoc

PostWysłany: Pon 13:12, 05 Cze 2006    Temat postu:

Biskup Albin Kov

Albin nie maił zamiaru jeszcze raz dostać w głowe, znał się na swych tworach wiedizał że nie są ioone zbyt szybkie ani zreczne. Starał się uniknąć ciosu ,a następnie zadać ostateczny cios i pozbyć sie trupa, żeby wkońcu mógł porozmawiać z jego wrogiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nirian Samalai Feireniz
Tenebraes



Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 863
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 13:19, 05 Cze 2006    Temat postu:

Okazało się jednak, że to Albin nie był wystarczająco szybki. Zamiast odskoczyć, spróbował szybko wstać i zsunąć mu się z drogi. W tym momencie dostał z całej siły s korpus. Cios może nie wyrządził zbyt wielu obrażeń, ale był lekkim zaskoczeniem dla pewnego że uniknie ciosu Albina oraz padł z dużym impetem, co pozbawiło Albina równowagi. Upadł, tym razem na szczęście w błoto, a nie o kamienny grobowiec. Kiedy umarlak zbliżał się do niego, nakreślił parę symbolów ręką, by odesłać swój cel. Po chwili trup porostu osunął się na ziemię, pozostając bez ruchu. Deszcz ciągle padał, a Albin leżał w błocie.

Albin: Ciężko Ranny, Leży


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BadGuy
Obywatel



Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: tam gdzie Diabeł mówi dobranoc

PostWysłany: Pon 13:26, 05 Cze 2006    Temat postu:

Biskup Albin Kov

Teraz Albin nie był zbyt zadowolony, był wściekły ,wiedizał co teraz zrobi podbiegł do trumny szukająć jakiś przedmiotów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nirian Samalai Feireniz
Tenebraes



Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 863
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 13:48, 05 Cze 2006    Temat postu:

Albin wszedł do grobowca i pochylił się nad trumna. Było tam ciało Izaaka, a raczej jego szkielet. Na nim była stara, już zgniła marynarka, oraz dużo biżuterii. Był tam też stary zegarek oraz jakiś nieco poniszczony zeszyt. Kiedy Albin z pewnym zadowoleniem sięgnął coś go powstrzymało. Rzucił się na niego ten czarny kot, który tutaj wcześniej wszedł. Skoczył mu na ramię i wśliznął się do kaptura, poczym zaczął go drapać i gryźć. Nekromanta zasyczał z bólu poczym zaczął usilnie próbować pozbyć się kota z kaptura. Marnie mu to szło. Wycofując się potknął się i wyleciał z grobowca, uderzając plecami i o ziemię. Nekromanta zaczyna odnosić wrażenie, że to coś, co robi mu krzywdę, właśnie chce powstrzymać go od zbliżenia się do grobu.

Albin: Leży


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BadGuy
Obywatel



Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: tam gdzie Diabeł mówi dobranoc

PostWysłany: Wto 15:41, 06 Cze 2006    Temat postu:

Biskup Albin Kov

Albin wiedizał co ma robic, nie raz spotykał się z takim oporem. Jedyne co chciał teraz to pozbyć się tego natretnego kota. Chciał porozmawiać z duchem, interesowała go ta historia, teraz przynaj,mneij wiedział że jest prawdziwa. Starał sie chwycić kota ręką i przytrzymać, potem udeżyć go czymś w głowe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nirian Samalai Feireniz
Tenebraes



Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 863
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 15:38, 11 Cze 2006    Temat postu:

Po dłuższych zmaganiach, ranny już Albin wyciągnął kota zza kaptura. Jego rany zaczęły się już powoli regenerować, czul się już nieco lepiej. Zadrapania na kościanej szyi szybko zniknęły. Nekromanta rzucił kotem o kamień, a kiedy ten wydarł się z bólu, nie miał już zamiaru walczyć. Kot po prostu uciekł w panice. Nekromanta znów zerknął na grób, który chwilowo stał przed nim otworem.

Wiatr zerwał się nieco mocniejszy i szarpnął szatą Albina. Szum zaczął układać się w pierwsze słowa: - Odejdź głuuupcze. Odejdź, jeśli nie chcesz podzielić meeego looosu! – słowa były niewyraźne, jednak zrozumiane dla Nekromanty. Był pewien, że przemawiał do niego Izaak.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Tenebraes Strona Główna -> Seattle by Night Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin