Tenebraes

Nirian Samalai Feireniz

Dworzec

Wygląd:Aktualny dworzec jest postawiony w miejscu starego, wybudowanego razem z miastem dworca. Z tego powodu znajduje się dość niedaleko centrum miasta, jednak władze mimo wszystko zadbały by hałas za bardzo nie przeszkadzał mieszkańcom. Wokół samego dworca znajdują się liczne sklepy i 2 supermarkety. Innymi słowy mówiąc – życie koło dworca kwitnie.
Sam dworzec nie jest znów taki duży. Raczej średnich rozmiarów, potrafi jednak przyjąć wystarczającą ilość pociągów z innych stanów. Mieści się w wysokim, podłużnym budynku, o kolistej kopule zamiast dachu. Jest skromny miejscami, lecz w zupełności wystarczający na potrzeby miasta i dość reprezentatywny.
Co wiadomo: Cóż zasadniczy ruch odbywa się drogami i lotnictwem, dlatego nie panuje tu tak duży ruch jak np. na lotnisku. Z tego powodu, choć zadbany, dworzec nie przyciąga już więcej inwestorów, a miasto go nie rozwija. Niektórzy twierdzą, że dlatego właśnie wydaje się być dobrym miejscem dla ciemnych interesów. Dla przeciętnego człowieka wydaje się być tutaj dość spokojnie i z tego powodu niektóre wampiry lubią się tu spotykać.
Plotki:
- spokojne miejsce, nic się tutaj nie dzieje
- lecz tak naprawdę dużo czarnorynkowych interesów się tu odbywa
- jeden z lepszych sposobów by przybyć do miasta niezauważonym
- od czasów Camarilli ziemia niczyja, neutralna
- ale podziemia są dość ciekawe...

Premiat PW: 2 (dla twórcy: Pluszak)

Surin Atariel Teannar

Kate Eastwood

Po wyjściu z koszar, skierowała się z Ericem w stronę dworca. Sarah i Edward skierowali się w stronę oldshool i breek street. Sfora się rozdzieliła. Eric mial motor, nie było większych problemów z dojazdem, w trakcie drogi Kate dokładnie opracowywala plan akcji:
- Masz, włóż ta kominiarką, pieprzone kamery nie moga nas nakryć. Słuchaj, stary plan jest taki: zajmujemy to miejsce w imie naszej sfory.
W widocznym miejscu nakreślimy sprayem znak ognia, ktoś od czasu do czasu będzie je patrolował, póki ni ma nikogo, któ mógłby je zająć, wiesz, to wazny punkt tego miasta. Wchodzimy na dworzec, szukamy odpowiedniego miejsca, Ty kreslisz znak, a ja cie osłaniam, jasne? - Eric usmiechnął sie tylko, uwielbiał takie akcje. Wchodząc, założyli na swoje twarze kominiarki.

Nirian Samalai Feireniz

Akcja nie zapowiadała się trudno. Było około trzeciej w nocy, więc dworzec był prawie pusty. Kate i Eric szybko podszedł do głównego wejścia na dworzec i ciemnoczerwonym sprayem nakreślili chiński znak ognia na ścianie, na prawo od drzwi. Był to duży i wyrazisty znak. Weszli do środka, szybko rozglądnęli się. Minęli butiki, które średnio ich zainteresowały (większość było zamkniętych) po czym weszli do przejścia podziemnego. Tam nakreślili jeszcze jeden znak, tak by przyjezdni wiedzieli, że to teren zajęty. Dodatkowo nakreślili duży znak sabbatu. Na ten pomysł wpadł Eric, podsuwając go swojej zwierzchniczce. Wszystko jak na razie szło dobrze.

W pewnym momencie usłyszeli krzyk:
- Wy tam! Ręce do góry!- w ich stronę, trzymając wyciągnięty i wycelowany pistolet szedł policjant, widocznie pilnujący tego miejsca nocą. Stał w odległości gdzieś dwudziestu metrów, zbliżał się powoli, dokładnie obserwując wandali. Był to raczej gruby, czarnoskóry, łysy mężczyzna, który nie był pewny tego, co robi.

Surin Atariel Teannar

Kate Eastwood

Słysząc głos policjanta uśmiechnęła się i szepneła do Erica: Bierz go, jest Twój, a potem szybko, zmywamy sie zanim przypełnie tu więcej tego bydła. Dam Ci znam, kiedy masz wejść do akcji. Podniosła ręce, uśmiechając się wrednie, patrzyla na policjanta, chcąc jeszcze bardziej wzmocnić jego niepewnosc, by Eric miał ułatwione działanie. Eric podniósl jedną rękę, w drugiej trzymal łąńcuch i bawił się nim, czekając na znak Kate.
Gdy Kate dała mu znak, Eric podbiegł do policjanta, okręcił mu łańcuch wokół szyi tak, by nie wydobył żadnego krzyku i mocno zacisnął, przewrócił go na ziemię, przez chwile kopał w brzuch i zacisnął łańcuch jeszcze mocniej, by udusić lezącego. Gdy byl pewien, że ten nie żyje wyjął z jego ręki średni, policyjny pistolet i schował do plecaka Kate, po czym ułożyli trupa przy jednej ze ścian i podbiegli do motoru, Eric odpalił silnik, odjechali.

-Dobra robota, stary. Teraz jedźmy w stronę oldshool i breek street, zobaczymy czy uda nam się zrobic coś z Gnatuiżujami, miło by było, gdyby zawarli z nami sojusz, nieprawdaż? odezwała się Kate, któr była dumna z tak świetnie zorganizowanego oddziału.

Abmohatedbas90

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]