Tenebraes

[Nirian Samalai Feireniz]

Jaki jest wasz ulubiony system RPG? Dlaczego akurat ten? Za to jakiego systemu nie lubicie? Piszta!

[Ivellios]

Ulubione:
- WoD - najczęściej zdarza mi się w niego grać, za klimat, dużą swobodę oraz za realia i możliwośc grania w naszych czasach.. np W Krakowie w parku AWF
- Warhammer - czasem lubie sobie pograć w dark fantazy bez jakiś super wypas bohaterów bo life is brutal

Nie lubiane
- DnD - mogę sobie zagrać czasem ale nie ciągle... bo co to za przyjemność latać i wyżynać latać i zabijać i expować cały czas kościami rzucać

[Pluszak]

Lubię:

L5k - lubię grać postaciami honorowymi, walczącymi ze złem, a ten system pozwala mi to w pełni. Ponadto muszę przyznać, że bardziej trafia do mnie filozofia wschodu (samodoskonalenie) niż zachodu (w sumie bardzo zróżnicowana). Lubię dlatego grać samurajami, którzy widzą wartość w honorze, odwadze, samodoskonaleniu, poświęceniu się.

WoD - bardzo zróżnicowany świat, którego podstawy są zakotwiczone w naszej rzeczywistości. Grać ludźmi ale nie do końca.

WFRP - straszny sentymeeeeeeeeeeent

CP2020 - miałem świetnego Mg tego systemu i od tego czasu zawsze będzie to dla mnie coś świetnego.

Neuroshima - lubię tego postapokaliptyka.

Są jeszcze inne trochę mniej i bardziej lubiane systemy w które grałem, ale tylko te wymienię.

A nielubiane? DnD wydaje mi się strasznie przereklamowane.

Chciałbym zagrać: 7th Sea, Amber

[Calmal]

Mnie cechuje zamiłowanie do różnorodności, dlatego pewnie na mojej półce leży tyle różnych eRPeGów na które tak naprawde rzadko kiedy mam czas. Zawsze wyróżniene tych ulubionych sprawiało mi praoblem,ale spróbuje.

Ulubione:

Warhammer - pierwszy, wielki ojciec mojego eRPeGowania. Na zawsze pozostanie miły mojejmu sercu. Zawsze twierdziłem że jest nieśmiertelny i okazało się, przy wyjściu nowej edycji, że miałem racje. Mroczny klimat, specyficzny świat zżerany przez chaos od środka no i moje ulubione skaveny

Wilkołak: Apokalipsa - pierwszy system WoDa w jaki miałem okazje grać i ten w którym zakochalem się od pierwszej sesji (choć nie była ona zbyt imponująca). Do dziś chętnie powracam wspomnieniami do sesji w Wilka, ostatnio przez karcianke Rage mam ochote znowu zagrać

Planescape: Ulubiony świat D&D. Szerzej o nim piszę tutaj http://www.epifania.fora.pl/viewtopic.php?t=272

Monastyr: System który mi się podobał jeszcze za nim go wydano. Ciekawy świat i podejście do bohatera, niby ograne Dark Fantasy ale ma w sobie to coś! Szkoda że mało w to graliśmy (chyba 2 sesje...).

Nie ma chyba systemu którego bym nie lubił. Nie ma złych systemów są tylko źli Mistrzowie i gracze

[Lhianann]

moja liste zaczne od tych mniej naj.

Na szczyt mojego rankingu wysuwam tytuł przy jakim D&D jakich nie kocham wydają się być szczytem storytelingu i cudem mechaniki rpg-owej. Ten twór jak i cos co zajmuje u mnie drugie miejsce w rankingu najmniej naj przez jakis czas obrzydziły mi skutecznie polsie rpg, bo niestety to nie kto inny tylko nasi rodacy je popełnili...

- <fanfary w tle>
ZłY CIEŃ- KRUKI UROJENIA

Autorzy tego koszmaru powinni byli zostac skazani na 10 lat przymusowego codziennego grania w to coś...to odbiera punkty poczytalności na żywo....

Aphalon - Świat księżycowego ostrza

Ten zaś twór wygladał jak mało umiejetne połączenie Kryształów Czasu <to prechistoria polskich rpg jaką czasem wspominam z łezką w oku< i AD&D, którego twórcy chyba uwielbiali elfy az za bardzo bo w wyborze było chyab coś z 8 gatunków elfów.
Mechnika zas była przesłodka, bo tam akurat zerżneli tabelke trafienia z warhamca, ale ją 'unowocześnili' wiec można było wykończyć przeciwnika np. krytykiem w mały palec u lewej stopy...^^

miejsce trzecie zajmuje...

D&D za mechanike i za ten straszny hack&slash z jakim sie wyłącznie na sesjach didowych spotykałam.

A co do tych już naj...

Warhammer<only first ediszyn> za całokształt, za to ze w niego gram, i za to ze jest taki jaki jest...ahhh...

Cyberpunk - moja wielka miłośc...chyba nic jej nigdy nie przerwie, to jest to, co takie złe istoty jak ja lubia...;p

Fallout i Neuroshima może dziwnie wygladają w jednym worze, ale oba są mi równie bliskie...^^ postapokalipsa to jest to...;p

no i last but no least - World of darkness -
na czela z moim ukochanym Magiem, Wilkołakiem i Upiorem...^^

a na sam koniec dorzuce Monastyr jaki co by nie rzec w pewnym okresie strasznie zaapsorbował mnie....takie całkiem fajne dark fantasy....

[Góró Marhevka]

Góró najbardziej chyba lubi Warhammera. Co jak co, ale dzięki larpowi w tym systemie powstał, zdobył inteligencję i Carycę Katarzynę. Lubi też wszystkie systemy, które tworzą całe zrzeszenia różnych szalonych: Wampir (Malkavianie), Wilkolak (Tancerze), Mag[/b] (Maruderzy), acz chyba najbardziej z tych lubi Wilkołaka. Nie lubi metysów, bo ich rodzice nie rozumieją ideologii GLO i GLA, a gdyby stosowali te ideologie to by Metysi nie cierpili z powodu życia. Szkoda tylko, że w Wilkolaku nie ma Górółaków bądź Królikołaków.

[Wrzosio]

Kryształy Czasu - To system z którym zaczynałem przygodę z RPG, ogromny sentyment i nie przeszkadza mi ani skopana mechanika ani absurdalna wizja świata.
Cyberpunk 2020 - Fantastyczny świat mrocznej przyszłości, klimat z Bladerunnera i poczucie niepwności a jednocześnie ogromna satysfakcja z każdego sukcesu.
Warhammer - Drugi system w jaki w ogóle grałem, pamiętam jak bajecznie prosty i spójny wydawał mi się po KC. Najwięcej chyba grałem właśnie w Warhammera.
Dzikie Pola - Klimat sarmackiej Polski, świast szabli, lejący się strumieniami miód. Czego więcej trzeba do szczęścia?
Wampir Maskarada - Podobają mi się możliwości jakie daje ten system, duża dowolność tworzenia nieszablonowych postaci, powolne budowanie potęgi i przemierzanie ulic jako drapieżnik nocy.

[Nirian Samalai Feireniz]

World of Darkness - większość sesji, w jakie zagrałęm, największa chęć grania wśród moich towarzysszy, największa dowolność w kreowaniu zarówno bohaterów jak i świata, multum dodatków i multum wiedzy, którą trudno jest ogarnąć. Przoduje Changeling, Rodzina Wschodu, Wampir.

Księżyce Magii - mój autorski świat fantazy, wiec równocześnie ulubiony.

Neuroshima - za te kartki z rozpisanym ekwipunkiem, za zbieractwo i bartering i za to, że tu też wszystko zdarzyć się może. Poza tym sentyment do Fallouta.

[Surin Atariel Teannar]

ulubiony:
Mój NAJpierwszy system w jaki grałam to były Księzyce Magii, wymienione prze zPana powyżej.
A teraz, to WoD [mrook. cierpieeenie. Joan?]

Nie lubię Warhammera, pewnie dlatego, że nie umiejętny Mistrz Gry mnie do siebie zraził, a także średnio za Gwiezdnymi Wojnami, Wiedźminem [z racji samego istnienia].

[Gahrr Neck]

A ja się wyłamię. D&D jest moim ulubionym systemem. O, i jeszcze d20 Modern bardzo lubię. I World of Warcraft d20. Ten system jest przede wszystkim prosty, a proste rozwiązania są często najlepsze(chyba, że są... zbyt proste). Poza tym nie lubię być chorym na trąd żebrakiem z platfusem. Wiecie, nie chodzi mi o to, że lubię, by moje postacie były mega-wymiataczami. Ale nie odnajduję przyjemności w graniu czymś śmiesznie słabym.

Mrok i cierpienie to także nie moja domena, więc choć wampiry dopak mają poważny, to graczem WoDowym również nie jestem.

[Szarik]

Ninejszym witam wszystkich jako że to mój pierwszy post na tym forum.

A teraz na temat:
Moim ulubionym systemem jest Neuroshima. Swego czasu zakochałem się w Falloucie a Neuroshima to fajna, "papierowa" wersja tego świata. Drugim moim ulubionym systemem jest Wiedźmin, ze wzgledu na prozę Sapkowskiego i możliwość odbywania przygód w tym świecie. Lubię też Dzikie Pola za to że dają mi możliwość zmiany biegu historii System, który do mnie nie przemówił to Fallout P&P, mechanika sprawia wrażenie ściągniętej prosto z komputera, który może sobie spokojnie liczyć trafienia dla kazdego pocisku z serii miniguna, ale żeby rzucać kostką na kazdy pocisk z serii? (chyba że źle rozumiałem tą zasadę) W sumie uważam, że nie ma złych i dobrych systemów, każdy świat ma swój urok i klimat, który może komuś podchodzić lub nie. Moim zdaniem system może zostać pogrzebany przez źle dobraną i niewyważoną mechanikę. Bliższe mi są systemy bardziej narracyjne, nie wymuszające rzucania kościmi na powodzenie kichnięcia czy podrapania się w zadek. Stosuję zasadę, że gdy mechanika mi przeszkadza tym gorzej dla mechaniki

[Wronek]

Ulubiony to chyba DnD aczkolwiek sa inne swietnesystemy w ktore z chcecia grywam jak np; WoD (raczej Wampir:MW maskarada mi nie podchodzi) 7th Sea, Exalted, ED. Natomiast nie lubie a wrecz nienawidze systemow o charakterze postmodernistycznym bez urazy sa to dobre systemy jak np: neuroshima ale mi poprostu nie odpowiadaja te realia swiata nie lubie chodzic ludkami owleczonami tonami kabelkow i onnych takich badziewiow

[Pluszak]

[Wronek]

[Pluszak]